Dalszy rozwój i zmiana niemożliwa bez pierwszych kroków.

Na pierwszy rzut oka każda zmiana niewątpliwie nie napawa radością. Jednak bez pewnych kroków do przodu nie zmieni się też nasza rzeczywistość.
Potrzebujemy podjąć te kroki mentalne w naszej świadomości jak i w materialnej rzeczywistości.
Już na starcie tej drogi warto od razu zdjąć z siebie ciężar „wszechogarniacza” i bycia idealnym.

Każdy z nas jest człowiekiem i może sobie pozwolić na doświadczania różnych emocji. Serio, Ty także.
Nie łudź się nawet, że obejdziesz się bez wpadek i turbulencji.

I prawda jest też taka, że nawet ten „człowiek zen”, „biznesmen”, „biznesmenka”, „boska mama”, „świetna joginka”  doświadcza momentów rezygnacji, niewiary lub braku mocy.

Bliskie Tobie?

Może znasz takie sceny? Najczęściej zadziewają się w łazience. Kiedy krzyczysz, płaczesz, wkurzasz się, masz ochotę na bycie z dala od wszystkich. Zaciskasz zęby, a wszyscy dookoła wiedzą, że muszą obchodzić Ciebie z daleka.

A gdy jesteś właścicielem biznesu? To przecież jeszcze bardziej musisz mieć wszystko poukładane. Jak to? Jeszcze nie zrealizować na 100% swojej strategii? Trzeba cisnąć więcej i ulepszać się na doskonałą wersję siebie. Prawda?
Moim zdaniem, idąc taką drogą można szybko paść. Nie polecam. Stosowałam.

Jaka jest Twoja taktyka radzenia sobie?

Przejdźmy zatem do prawdy.
Każdy z nas potrzebuje być wysłuchanym a czasem „pożalić się”. Inni wolą wejść do „swojej jaskini mocy” i tam przerobić to co w nich a inni potrzebują się wygadać. Ważne, aby być prawdziwym a nie stwarzać lukrowy świat pod media społecznościowe.

Gonimy często za iluzją i sami sobie nakładamy na siebie więzy. Iluzją jest, że wszystko ogarniam, że sam/a dam radę i powinnam/powinienem jeszcze więcej.

Pamiętasz może jak ostatnio porównywałaś/eś się z kimś? Myśląc sobie: „On/ona to ma biznes woow, tej/temu to idzie znakomicie, ten/ta to na pewno nie ma tego co ja, bo u mnie to jeszcze tyle do zrobienia. A to dam sobie spokój”. I tak posiedzę kolejny dzień, tydzień, rok z tym projektem, usługą.

Powstań z tej kanapy. Ja i świat czekamy na Twoje projekty.

Wiesz co?
Ja czekam na zobaczenie Twojego projektu. Pragnę zobaczyć jakie piękno dajesz do świata.
I wiem, że każdy z nas ma „czarne dupy” i momenty pięknych sukcesów.

Piszę, aby powiedzieć Ci, że nie warto siedzieć z tymi myślami na kanapie.
Wiem to na pewno, że warto ruszyć dupę. Iść i powiedzieć co leży Ci na sercu, czego potrzebujesz, gdzie chcesz dojść.

Ważne abyś wybrał/a osoby w swoim otoczeniu, które Ciebie rozumieją i wspierają.
Dbaj o jakości relacji. Dbaj o siebie w zgodzie ze sobą.

Gdzie jesteś Ty?

Jesteśmy aktualnie w czasie tak zmiennym, że tutaj już nikt nas nie pyta, czy chcemy. Po prostu dzieje się. Zmiana za zmianą i świat pędzi.

Pytanie do Ciebie: Czy idziesz przed tą zmianą i stwarzasz swój świat i dokonujesz świadomych kroków? Takich najlepszych dla Ciebie i Twojego otoczenia.

Razem raźniej

Zdecydowanie nie warto być w tym wszystkim samotnie. Tak wiem, że dasz radę ze wszystkim 😉
A gdyby tak być częścią wspólnoty osób, które przyjmą Ciebie z tym co prawdziwe teraz w Tobie?
Być wśród osób, które będą Cię wspierać i słuchać.Najpiękniejszym jest, kiedy komuś możemy podarować nasz czas i uwagę. Jestem przekonana, że Ty umiesz komuś ją dawać. A co dla Ciebie?
Piszę to z miejsca obserwatora i uczestnika. Tworzą takie piękne przestrzenie dla cudownych osób. W jednym  miejscu jogujemy od lat na macie a w innym wspieramy się biznesowo.
To dla mnie za szczyt patrzeć jak wszyscy wzajemnie wzrastamy, jak wzrasta świadomość siebie, akceptacja tego co jest. Jest miejsce na ciszę, na żale, smutki, radości i celebrację. To co w sercu.

Z całego serca życzę Ci, aby miał/a jak najwięcej takich miejsc i osób dookoła siebie. Aby dmuchali Ci w skrzydła i zawsze w Ciebie wierzyli, nawet wtedy, kiedy Twoja wiara czasem gdzieś odleci.

Ja ze swojej strony ślę Tobie zaproszenie. Aktualnie będziemy widzieć się z pięknymi osobami we Wrocławiu na wydarzeniu jakie tworzę: spotkajmy się z biznesem.

Tutaj znajdziesz więcej informacji: Spotkajmy się z biznesem

A jeśli mieszkasz w okolicy Ślęży to zapraszam Ciebie na wspólne jogowanie, zajęcia są w poniedziałki i czwartki. Napisz do mnie to podam Ci wszystkie szczegóły: lesna@anitaiwaniak.com

Podziel się też proszę jakie jest Twoje wspierające otoczenie? Jak je budujesz? Kto Tobie dmucha w Twoje piękne skrzydła?